Profil użytkownika Vilya

Vilya napisał(a) o: Vilya
Miejsce urodzenia (1992)

Obowiązkowo! Nie wiem, czy dzięki całej swojej kameralności i pewnym wyciszeniu nie zrobił na mnie jeszcze większego wrażenia niż "Shoah" Lanzmanna.

Vilya napisał(a) o: Vilya
Półtora pokoju (2009)

Jeden z rosyjskich recenzentów zauważył gdzie na marginesie, że ten film - z racji wykorzystanej konwencji, która często skręca w stronę surrealistycznych czy też szerzej awangardowych inspiracji - momentami bardziej przypomina ekranizację Charmsa. Niewątpliwie coś w tym jest: ten film to historia o Brodskim (bardziej niż: historia Brodskiego), która została jednak opowiedziana niejako wbrew niemu. Co nie zmienia faktu, że dobrze się to ogląda.

Vilya skomentował(a): Vilya

Spotlanie Filmasterów na festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu

Tak, od paru lat jest już we Wrocławiu (wcześniej był w Cieszynie, pierwsza zaś edycja w ogóle w Sanoku). Termin jest też właściwie stały: końcówka lipca.
Vilya skomentował(a): Vilya

Tsai Ming-Liang i "Rzeka" (michuk)

Widziałam tylko "Nie chcę spać sam" i "Która tam jest godzina". Ten drugi podobał mi się bardziej, ale, o dziwo, nic z niego nie pamiętam. W "Nie chcę..." najbardziej do mnie przemawia tytuł. ;) I w jakimś sensie klimat. Ale nie jest to film, do którego miałabym ochotę wrócić. Więcej - jest to jedna z tych produkcji, które pozwoliły mi zrozumieć, czemu we Wrocławiu ludzie wychodzą z sali w trakcie seansu. Ostatecznie zaś w zeszłym roku dobił mnie "Pomóż, Erosie" - film wyreżyserowany przez ulubionego
Vilya skomentował(a): Vilya

Spotlanie Filmasterów na festiwalu Era Nowe Horyzonty we Wrocławiu

Żałuję, że przegapiłam propozycję spotkania, zupełnie. Ja już zdążyłam wrócić do Krakowa, a szkoda.
Vilya napisał(a) o: Vilya
Emigranci (1971)

Oglądałam dla aktorów - epicki rozmach do mnie nie przemawia, chociaż im dłużej myślę o tych filmach (także o "Osadnikach"), tym bardziej mnie do siebie przekonują. Liv Ullmann i Max von Sydow stanowią klasę sami dla siebie, ale mnie chyba najbardziej zachwycił Allan Edwall w roli wujka Danjela. Świetna rola. :)

Vilya napisał(a) o: Vilya
Rembrandt: oskarżam... ! (2008)

Nie wiem, czy wierzę w efekty reżyserskiego śledztwa, ale to pierwszy film Greenaway'a, który naprawdę mi się podobał. Może dlatego, że przemawia do mnie kapryśna forma filmowego eseju.

Vilya skomentował(a): Vilya

Studium rozpadu. Studium władzy. (Vilya)

Uważam, że ten braciszek jest tam niepotrzebny - może lepiej to, co chciałabym powiedzieć, da się opisać w kategoriach nadmiaru, a nie braku spójności. Dla mnie ten wątek jest jakimś ułatwieniem dla widza - pozwala stworzyć sobie podręczne wyjaśnienie, które mnie nie satysfakcjonuje, a przy tym jego potencjał pozostaje niewykorzystany. Z tą rodziną i tak byłoby coś nie tak, nawet gdyby zaoszczędzić sobie poważnego dramatu, którego istoty możemy się co najwyżej domyślać, a który i tak nic nam nie
Vilya opublikował(a) recenzję filmu: Vilya

Trzy małpy (2008)

Wyrosłam z pewnego typu kina. Albo tylko z lepu słów, które wabiły samym już tylko swoim brzmieniem, jakby zapewnienia o wstrzemięźliwym powstrzymywaniu się od wielosłowia, zatrzymywaniu na granicy milczenia,